środa, 19 listopada 2014

Opinie i fakty w komunikacji kryzysowej

Cenię ludzi, którzy mają własne zdanie. Lubię rozmawiać z tymi, którzy się ze mną nie zgadzają. Irytuje mnie natomiast kiedy przedstawiają swoje opinie jako fakty.

Na tym blogu często piszę o komunikacji i zachowaniu w sytuacji kryzysowej. Mieszanie faktów z opiniami prowadzi do eskalacji konfliktu.

Na przykład, na poparcie swojej tezy mówisz: "Uważam, że każdy zgodzi się z tym, że..." lub "Każdy logicznie myślący powie, że..." Bardziej subtelna wersja brzmi: "Chciałbym, żeby każdy zgodził się, że..."

Tym jednym niewinnym zdaniem próbujesz wykorzystać siłę wpływu większości do przeforsowania własnych interesów i pokazania opinii jako faktu.

Każdy ma prawo do swoich poglądów i argumentów. Niebezpieczeństwo polega na myleniu obiektywnych faktów z subiektywnymi opiniami.

Nie pamiętam kryzysowej sytuacji, która zakończyła się dobrze dla wszystkich stron, uparcie narzucających sobie nawzajem własne opinie i oceny jako fakty.

Jeżeli chcesz tylko pokonać oponenta w dyskusji, możesz przedstawić swoje zdanie jako fakt. Jeśli jednak chcesz rozwiązać konflikt, zastanów się co z tego, co mówisz opiera się na faktach i co na opiniach.

Nie ma nic złego w tym, że masz poglądy. Chcę tylko podkreślić, że to prawo dotyczy każdego i Twoja opinia niekoniecznie musi pokrywać się z obiektywnym faktem.

Co myślisz? Napisz o tym w komentarzu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz