Kiedy obserwuję zarządzanie sytuacją kryzysową w kampaniach politycznych, debatach telewizyjnych i na zebraniach biznesowych, w których retoryka i emocje biorą górę nad logiką i zdrowym rozsądkiem, zauważam jeden wspólny wyróżnik: szukanie rozwiązania problemu bez uzgodnienia jego istoty.
Też zdarza mi się popełnić ten błąd.
Dostrzegam problem. Wydaje mi się, że inni widzą go tak samo i identycznie go opisują. Zakładam, że mamy wspólne kryteria "właściwego" rozwiązania.
Rozpoczynamy dyskusję jak rozwiązać problem i próbujemy przekonać do naszej propozycji myśląc, że wszyscy widzimy go tak samo.
Nie należy rozmawiać o rozwiązaniu problemu przed uzgodnieniem na czym on polega.
W procesie definiowania problemu warto zadać 10 pytań:
1. Czy zgadzamy się, że problem naprawdę istnieje?
2. Jaki jest to problem?
3. Jaka jest jego przyczyna?
4. Kiedy problem się pojawia?
5. Jaki ma zasięg?
6. Kogo problem dotyczy lub kto go odczuwa?
7. Jak problem jest odczuwany?
8. Dlaczego trzeba go rozwiązać?
9. Kiedy należy go rozwiązać?
10. Jak wyglądałoby skuteczne rozwiązanie?
Bez odpowiedzi na te pytania trudno jest uzgodnić wspólne rozwiązanie problemu.
Ilu konfliktów, kłótni i nieporozumień moglibyśmy uniknąć gdybyśmy przed znalezieniem rozwiązania razem ustalili o jakim problemie mówimy?
Jakie jest Twoje zdanie? Napisz o tym w komentarzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz