wtorek, 22 września 2015

Czy kryzysowy plan operacyjny jest ważniejszy od planu komunikacji?

Wojny... powodzie... eksplozje... pożary... toksyczne skażenia... porwania... wypadki w pracy... Diabeł nie śpi.

Każda firma – duża, średnia i mała – ma szczegółowe plany działania w przypadku katastrofy, wypadku lub ataku z zewnątrz.

Kryzysowe plany operacyjne opisują procedury, ludzi oraz środki niezbędne do rozwiązania problemu zagrażającego ciągłości pracy, produkcji i wysyłce towarów, świadczeniu usług oraz innym działaniom związanym z codziennym prowadzeniem interesów.

Dobre plany dokładnie objaśniają wszystko co jest potrzebne do skutecznego zarządzania sytuacją kryzysową. Są w nich instrukcje postępowania dotyczące ludzi (role, funkcje i zadania), bezpieczeństwa pracy, sprzedaży, spraw prawnych, produkcji, informatyki i komunikacji.

Niestety plany operacyjne często pomijają wiele innych zagrożeń, które mogą poważnie i na długo popsuć relacje z głównymi interesariuszami, na przykład skierowanie sprawy do sądu, żądanie odszkodowania, malwersacja firmowych funduszy, złe warunki pracy lub nagła zmiana kierownictwa.

Najsłabszym ogniwem większości planów jest komunikacja, w tym komunikacja z mediami.

Dobry plan komunikacji kryzysowej pomaga ludziom zrozumieć istotę problemu, tłumaczy co firma robi, żeby go rozwiązać, dlaczego to robi właśnie tak a nie inaczej i jakie ma najbliższe plany.

Który plan jest ważniejszy? Obydwa są ważne.

Po pierwsze, problem musi być rozwiązany. Po drugie, ludzie muszą się dowiedzieć o jego rozwiązaniu. Tylko takie podejście pozwala skrócić czas trwania kryzysu, ograniczyć jego koszty i ocalić reputację.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz